Pożyczka od rodziny lub znajomego – ratunek czy przepis na konflikt?
Zdarza się każdemu. Awaria samochodu, niespodziewany rachunek, wydatek, którego nie można odłożyć na później. W takich chwilach, gdy bank odmawia, a czas nagli, pierwsza myśl to często: „Zadzwonię do siostry. Może mi pożyczy.”
Pożyczki między bliskimi nie są niczym niezwykłym. Są szybkie, pozbawione formalności, czasem bez odsetek. W Polsce przyjacielskie przysługi i rodzinne wsparcie są czymś naturalnym. Jednak właśnie ta „naturalność” bywa zgubna, bo łatwo przejść od przysługi do nieporozumienia, a stąd już tylko krok do napięć, urazy, a nawet utraty kontaktu.
Dlatego zanim zdecydujesz się pożyczyć pieniądze od kogoś bliskiego albo komuś je dać to zatrzymaj się na chwilę. Pomyśl i potraktuj tę sytuację tak samo poważnie, jakbyś zaciągał kredyt w banku.
Kiedy Ty potrzebujesz pieniędzy
Nie ma nic złego w proszeniu o pomoc pod warunkiem, że wiesz, ile i na jak długo jej potrzebujesz. Zastanów się, czy jesteś w stanie te pieniądze oddać, kiedy konkretnie to nastąpi i co zrobisz, jeśli coś pójdzie nie po Twojej myśli. Traktuj pożyczkę od bliskiej osoby z taką samą powagą, jak kredyt z harmonogramem spłat. Tyle że tu „instytucją” jest zaufanie.
Czasem może się okazać, że najuczciwszą decyzją będzie… nie pożyczać wcale.
Jeśli już teraz wiesz, że nie dasz rady oddać pieniędzy w rozsądnym czasie, zastanów się, czy zamiast pożyczki nie poprosić o pomoc inną np. logistyczną, organizacyjną lub czasową. Nie każda potrzeba kończy się wydatkiem.
Kiedy to Ciebie proszą o pożyczkę
Tu robi się jeszcze trudniej, bo w grę wchodzą emocje, lojalność i nasze własne przekonania o tym, „jak powinno być w rodzinie”. Niestety, życie nie jest oparte na dobrych intencjach tylko na konkretnych decyzjach.
Najważniejsze pytanie, jakie musisz sobie zadać, brzmi: Czy jeśli tych pieniędzy nie odzyskam, nie zrujnuje to moich finansów ani mojej relacji z tą osobą? Jeśli pożyczasz z własnego funduszu awaryjnego, z pieniędzy na czynsz albo kosztem własnych planów to nie jest pożyczka, to zwykłe ryzyko. A jeśli do tego dochodzi presja moralna lub emocjonalna – to już nie pomoc, ale manipulacja.
Zasada jest prosta: Pożyczaj tylko tyle, ile jesteś gotów stracić i nie miej o to potem pretensji.
Spiszcie to. Naprawdę.
Wielu ludzi wzbrania się przed umową, bo „nie wypada”, „to przecież mama”, „jak to będzie wyglądać”. A prawda jest taka: dobrze spisana umowa to ochrona relacji, a nie brak zaufania. Zamiast domysłów i pamiętania „co kto komu powiedział”, masz jasność: kwota, termin, ewentualne raty, czy są odsetki. Bez niedomówień i bez tłumaczeń po fakcie.
Umowę pożyczki można spisać samodzielnie. W Internecie znajdziesz mnóstwo wzorów. Można też przy większych kwotach podpisać ją u notariusza albo zabezpieczyć wekslem. To nie kosztuje majątku, a może oszczędzić wielu nieprzyjemności.
Pożyczki i urząd skarbowy – co musisz wiedzieć?
Jeśli pożyczasz od osoby prywatnej więcej niż 36 120 zł w ciągu 5 lat, trzeba to zgłosić do urzędu skarbowego. W przypadku najbliższej rodziny np. rodziców, dzieci, dziadków to pożyczka jest zwolniona z podatku, ale nadal musisz ją zgłosić w ciągu 14 dni. W przeciwnym razie grozi Ci obowiązek zapłaty podatku od pożyczki.
Warto o tym pamiętać, bo urząd nie interesuje się uczuciami, tylko formalnościami.
A jeśli ktoś prosi o Twój „kredyt”?
Zdarza się, że bliscy proszą nie o pieniądze, ale o pomoc przy kredycie jako poręczyciel albo współkredytobiorca i tu należy zachować szczególną ostrożność.
Poręczając kredyt, bierzesz odpowiedzialność na siebie w całości. Jeśli ta osoba nie spłaci rat, bank zwróci się do Ciebie. Twój BIK zostanie obciążony, Twoja zdolność kredytowa zmaleje, a może i komornik zapuka do Twoich drzwi. Niezależnie od tego, że nie Ty wydawałeś te pieniądze.
Jeśli nie jesteś w stanie samodzielnie spłacić tej pożyczki w razie problemów to nie podpisuj niczego. Nawet jeśli chodzi o rodzinę.
Emocje kontra odpowiedzialność
Pomaganie bliskim to ważna część relacji, ale pomoc nie powinna oznaczać rezygnacji z rozsądku. Nie jesteś złą osobą, jeśli odmówisz pożyczki, na którą Cię nie stać. Nie jesteś bez serca, jeśli poprosisz o spisanie umowy. Nie jesteś zimny, jeśli zamiast pieniędzy dasz czas, radę albo realne wsparcie w szukaniu innego rozwiązania.
Czasem największą przysługą, jaką możesz komuś oddać, jest… nieniszczenie z nim relacji przez pieniądze.
Podsumowując
Pożyczki od rodziny i znajomych nie są złe pod warunkiem, że są przemyślane, formalne i realistyczne. Pożyczaj mądrze. A jeśli nie wiesz, co zrobić to zrób krok w tył i zapytaj siebie: Czy jestem gotów ponieść konsekwencje tej decyzji – finansowe i emocjonalne? Jeśli tak to działaj. Jeśli nie to masz prawo powiedzieć: „nie tym razem”.
W końcu najcenniejszym kapitałem w życiu jest zaufanie i nie warto go tracić przez pieniądze.
Dodaj komentarz